Wygrali konkurs, teraz chcą założyć firmę
Emocje nadal nas trzymają. Młodzież dostała motywacyjnego kopa i teraz chce zrobić wszystko, żeby wykorzystać swój potencjał – mówi Edyta Łój, nauczycielka grupy uczniów, którzy wygrali tegoroczną edycję konkursu Najlepsze Zajęcia Przedsiębiorczości. Wiktoria Godzisz, Monika Wichrowska i Sebastian Łukaszczuk niedawno otrzymali swoje nagrody za zajęcie pierwszego miejsca – hulajnogi elektryczne. Rzeczowe bonusy dały im radość, ale zwycięscy szczególnie cenią sobie doświadczenie, jakie zdobyli.
– Młodzież, której byłam opiekunem podczas 17 edycji konkursu Najlepsze Zajęcia Przedsiębiorczości po raz pierwszy postanowiła wziąć udział w tego typu zmaganiach. I to był strzał w dziesiątkę – powiedziała Edyta Łój, nauczycielka rachunkowości finansowej w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 w Zamościu. – Stres był ogromny, a i study case, z którym musieli się zmierzyć był trudny, ale udało się. Debiutanci wygrali.
Monika, Wiktoria i Sebastian, którymi opiekowała się nauczycielka, podobnie jak 160 innych drużyn zgłosili się do konkursu Najlepsze Zajęcia Przedsiębiorczości. Organizowany jest on przez Studenckie Forum Business Center Club. Fundacja Grupy Unibep UNITALENT jest partnerem konkursu. W tym roku finałowe drużyny spotkały się w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, by zmierzyć się ze study case przygotowanym przez naszego wiceprezesa.
Grupy finalistów musiały przestawić przygotowany przez siebie pomysł na wykorzystanie odpadów z fabryki Unihouse. Kapituła konkursowa najwyżej oceniła pomysł i prezentację uczniów z ekonomika w Zamościu.
– Złożyło się fantastycznie, ponieważ założenia, cel i merytoryka tego konkursu wpisały się idealnie w ich przyszły zawód – mówi pani Edyta. – Najlepsze Zajęcia Przedsiębiorczości bardzo pomogły rozwinąć się tej młodzieży. Nie polegali tylko na szkolnej wiedzy, ale na własną rękę próbowali szukać nowych rozwiązań, wyjaśnień. Muszę tu podkreślić, że bardzo na plus zaskoczyła mnie atmosfera NZP. Oczywiście między finalistami była rywalizacja, ale było też wzajemne wsparcie. Jedne drużyny podpowiadały drugim, młodzież nawzajem dodawała sobie otuchy. Do dziś zresztą uczestnicy różnych grup finałowych są ze sobą w stałym kontakcie.
Nauczycielka zwycięzców chwali konkurs NZP za jego oryginalną formułę. Jak mówi, różni się ona na plus od olimpiad wiedzy i innych konkursów skierowanych do młodzieży. Nie jest to operowanie suchą teorią, ale możliwość organizacji pracy i sposobów myślenia jak prawdziwy przedsiębiorca, który musi zmierzyć się z konkretnym problemem biznesowym.
I właśnie to zainspirowało młodzież. Sebastian, Monika i Wiktoria postanowili założyć firmę, która będzie pomagać innym przedsiębiorcom w rozwiązywaniu problemów. Oczywiście nie zrobią tego już teraz, obecnie kończą drugą klasę liceum ekonomicznego. Nie zamierzają jednak tracić czasu na czekanie na dorosłość. Zamierzają kształcić się, aby podwyższyć swoje kwalifikacje. Chcą doszlifować swój język angielski, brać udział w branżowych symulacjach wirtualnych oraz przeszkolić się w kwestii pozyskiwania funduszy unijnych i w ten sposób pomóc rodzicom (część z nich ma własne gospodarstwa i aplikuje o unijne środki, dotychczas musieli zlecać pisanie wniosków zewnętrznym firmom, w przyszłości ich dzieci chcą wspomóc rodziców w tym zakresie). Planują też w swojej szkole tydzień przedsiębiorczy oraz koło przedsiębiorcze, które miałoby m.in. grać wspólnie w gry ekonomiczne.